czwartek, 29 września 2016

Dziura

   Może tak chciał los. Może taka była kolej rzeczy. Stało się! Od ponad roku jestem mieszkańcem Sądowa. Schludna wieś. Jest cicho i spokojnie. Żona była zadowolona z zamieszkania tutaj. Wszędzie blisko. Do sklepu, apteki, lekarza czy szkoły. Od naszego domu do głównej drogi jakieś sto metrów. I nagle problem!

   Miejscowość Sądów usadowiona w obniżeniu terenu, zewsząd otoczona lasami. Malowniczo! Jednak życie trwa i codziennie wykonywane są różne prace dla siebie i innych. Wre praca w otaczających miejscowość lasach. Pozyskuje się drewno potrzebne wielu zakładom. Później trzeba je wywieźć. Dokonuje się tego wielkimi samochodami prywatnych przewoźników. Normalna rzecz!

   Niestety, co duże to i ciężkie! Pojazdy ważące kilka, czy kilkanaście ton, po załadunku następnych dwudziestu ton drewna na siebie pozostawiają jakiś ślad po sobie. Część Sądowa, konkretnie ulica Zagórze została zamknięta dla przejazdu takich pojazdów. Lwia część surowca pozyskanego w leśnictwie Bargów, Nadleśnictwa Cybinka zostaje wywożona ulicą Mickiewicza. Codziennie po kilka pojazdów załadowanych kłodami sosnowymi przejeżdża tą ulicą.

   Ulica Mickiewicza to utwardzony grunt. Jakby polna droga, raczej leśna. W pewnym momencie nie wytrzymała nacisku ciężarowych pojazdów. Poddała się i zmiękła. Dosłownie! Na wysokości numeru 12 powstało znaczne zagłębienie. Twarda do tej pory nawierzchnia zamieniła się w miałki, luźny piach pochłaniający osobowe pojazdy próbujące tamtędy przejechać!

   I tu właśnie pojawił się problem! Trudno przejechać. Oddalona główna asfaltowa droga o sto metrów oddaliła się znacznie! Są dwie możliwości. Jechać w przeciwną stronę, do centrum wsi pokonując dziury na drodze, albo jechać w stronę asfaltu ryzykując zakopanie się w miałkim piachu!   

   Co zrobić? Moim zdaniem sołtys wsi powinien przedstawić problem w Gminie Cybinka. I tu wskazywałbym na dwie możliwości.  Gmina naprawia zdewastowany fragment drogi we własnym zakresie i wprowadza zakaz wjazdu dla ciężarowych pojazdów wywożących surowiec drzewny z lasu. Mogą przecież jeździć leśnymi drogami poza miejscowością. Oraz druga możliwość. Nadleśnictwo Cybinka partycypuje w kosztach naprawy drogi i droga nadal dostępna jest dla pojazdów wywożących drewno z lasu.

   Lasy Państwowe czerpią korzyści ze sprzedaży surowca, dlaczego więc nie miałyby uczestniczyć w kosztach utrzymywania drogi w sprawności? Żyjemy w kraju demokratycznym wszyscy mając równe prawa. Kilkanaście lat temu pojazdy OTL Świebodzin, jednostki wchodzących w skład Lasów Państwowych wywożąc drewno z leśnictw Radzików i Bargów zniszczyły drogę gminną łączącą miejscowości Bargów i Sądów. Nadleśnictwo Cybinka wybudowało alternatywną drogę dla pojazdów wywożących surowiec drzewny za grube pieniądze i zamknęło ją dla okolicznej ludności. Poruszanie się po niej prywatnie grozi nałożeniem mandatu karnego przez Straż Leśną.

   Jak długo Lasy Państwowe, tu Nadleśnictwo Cybinka korzystało będzie z dobra gminy niszcząc je? Sprzedając surowiec drzewny zarabia. I nie ważne, że wywożą drewno z lasu prywatni przewoźnicy! Gdyby nie oni, nadleśnictwo nie miałoby korzyści, nie sprzedałoby pozyskany surowiec! 

   Może warto porozmawiać o tym na szczeblu Gmina-Nadleśnictwo? Albo współpracujemy, albo każdy sobie rzepkę skrobie?!